Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z wystawa pt. "Choroby i epidemie jako odwieczni towarzysze ludzkiego losu", do przygotowania której bezpośrednią inspiracją był obecny czas pandemii koronawirusa. Dla wielu to, co dzieje się w chwili obecnej na świecie stanowi niecodzienną sytuację, coś, z czym nigdy nikt wcześniej się nie spotkał. Tymczasem choroby towarzyszą ludziom od zawsze. Można rzec, że są z nami na każdym kroku - czasami w ukryciu czekają cierpliwie, by ujawnić się z całą mocą i przypomnieć światu o swoim istnieniu. Epidemie są wpisane w los ludzki i przez wieki stanowiły element życia codziennego społeczeństw.
W ostatnim roku wielu ludzi, nie tylko w Polsce, buntuje się przeciwko polityce obostrzeń, traktując ją jako narzędzie społecznego ucisku. Tymczasem okazuje się, że w przeszłości zapobiegano przenoszeniu zakażenia poprzez zamykanie granic państw, można było trafić na przymusową kilkutygodniową kwarantannę z powodu podejrzenia choroby zakaźnej, nikt też nie buntował się z uwagi na fakt, iż musi na drzwiach swojego domu wywiesić tabliczkę oznajmiającą, że domownicy są chorzy zakaźnie. Podobnie jak dziś, w okresie epidemii zakazywano biesiadowania w zajazdach i wyszynkach, a na hotele i pensjonaty nakładano wiele przepisów sanitarnych mających na względzie uchronienie gości przed zarażeniem chorobą zakaźną. Za plucie na podłogę miejscu publicznym można było nawet trafić do aresztu. Jest i druga strona medalu... Unikanie szczepień przez społeczeństwo, bądź zgłaszanie nieprawidłowości w przeprowadzaniu szczepień ochronnych... Czy to wszystko nie brzmi znajomo? Powyższe, to tylko kilka przykładów dawnych restrykcji i zachowań, na ślady których można natrafić w archiwaliach.