Otwarcie wystawy Twarze kaliskiej bezpieki

20 grudnia 2011 r. o godz. 12.00 w Archiwum Państwowym w Kaliszu otwarto wystawę pt. Twarze kaliskiej bezpieki. Wystawa ta została przygotowana przez łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Jej otwarcie w b. r. zbiegło się z 30 rocznicą stanu wojennego oraz z jubileuszem 60 lat działalności Archiwum Państwowego w Kaliszu. W uroczystości uczestniczyli m. in. Dariusz Grodziński, Wiceprezydent Miasta Kalisza, Tomasz Ławniczak, Wiceprzewodniczący Zarządu Powiatu Ostrowskiego, Jan Mosiński, szef "Solidarności" kaliskiej, działacze "Solidarności" z terenu kaliskiego, dr Joanna Żelazko, Naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Łodzi, Paweł Kowalski, kierownik Referatu Edukacji Historycznej łódzkiego IPN i jednocześnie twórca wystawy. Obecni byli także przedstawiciele mediów.

Dr Grażyna Schlender powitała przybyłych gości. Wyjaśniła, że kaliskie AP już w 2009 r. poczyniło starania o tą ekspozycję. Została ona przygotowana przez pion edukacyjny i przez taki pryzmat należy na nią patrzeć. Wystawa nie jest żadnym rozliczeniem ani też rozrachunkiem. Prezentowane są na niej sylwetki 47 funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy piastowali stanowiska kierownicze i podejmowali decyzje. W latach 40- tych zwalczali partyzantkę poakowską, w latach 50-tych prześladowali m. in. "Orłów" z "Asnyka", w latach 60-tych walczyli z o. Stefanem Dzierżkiem, rektorem klasztoru oo. Jezuitów, w latach 70-tych z działaczami opozycji demokratycznej, skupionej wokół pisma "Wolne Słowo" - Antonim Pietkiewiczem, Bogusławem Śliwą, Tadeuszem Wolfem, a w latach 80-tych bezpieka walczyła z całą Solidarnością i ponad połową społeczeństwa.

Paweł Kowalski z łódzkiego oddziału IPN nadmienił, że wystawy w tym tonie są organizowane od 2006 r. i cieszą się ogromną popularnością. Ta kaliska zawiera sylwetki osób, które przez 45 lat prześladowały działaczy opozycji. Ekspozycja nie jest jednak średniowiecznym pręgierzem. Społeczeństwo ma prawo dzisiaj wiedzieć, kim byli ci ludzie. Problemem jest to, że demokratyczna Polska nie była w stanie osądzić byłych SB-ów - brakuje materiałów dowodowych.

Uzupełnieniem wypowiedzi przedmówców jak i samej ekspozycji był krótki film zrealizowany przez Instytut Pamięci Narodowej, obrazujący metody działania funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

Po projekcji filmu głos zabrał Stanisław Kuczyński, działacz "S" nauczycielskiej z Pleszewa. Był on zbulwersowany faktem, że ludzie, którzy dawniej działali w SB, dziś piastują wysokie stanowiska, a ponadto starają się o status osób pokrzywdzonych.

W podobnym tonie wystąpił Jan Mosiński wyjaśniając, że zaistniała sytuacja wynika z charakteru elit politycznych. Dziś trudno jest udowodnić ludziom pełniącym ważne funkcje w państwie ich nikczemność. Wielu prominentów służyło obcym agenturom. Tym bardziej dobrze, że udało się zrealizować taką właśnie ekspozycję.

Dr Joanna Żelazko zwróciła uwagę na to, że dziś trudno jest prawnie ujawnić pozytywnie zweryfikowanych współpracowników SB. Nie można w tej sprawie mieć dużych oczekiwań. Tajnych współpracowników było w pewnych momentach historii ok. 85 tysięcy na cały kraj.

Paweł Kowalski dopowiedział, że w momencie powołania do życia Urzędu Ochrony Państwa braki kadrowe uzupełniano ludźmi pracującymi wcześniej dla SB. Współpraca z kolei ze Służbą Bezpieczeństwa nie zawsze była dobrowolna i o tym należy pamiętać.

Jerzy Sówka, wieloletni Wiceprzewodniczący "S" Regionu Wielkopolska Południowa z Ostrowa Wielkopolskiego zaznaczył, w jaki sposób jest obecnie traktowany Antoni Macierewicz, który z pewnych względów stał się niewygodny od momentu ogłoszenia tzw. "listy Macierewicza".

O dawnych i trudnych latach opowiedzieli także Stanisław Bojszczak z Ostrzeszowa i Mieczysław Walczykiewicz, reprezentant "S" rolniczej. Mieczysław Walczykiewicz ze szczegółami opowiedział jak traktowano go w stanie wojennym w Głogowie. Warunki panujące w celi były nieludzkie, a do jedzenia często dodawano niejadalne "wkładki".

Dr Grażyna Schlender na zakończenie spotkania podziękowała przedmówcom i pracownikom łódzkiego IPN za realizację wystawy w 30 rocznicę stanu wojennego i 60-lecie APK. Wyraziła tym samym nadzieję na to, że może kiedyś uda się zorganizować wystawę byłych Tajnych Współpracowników, choć będzie to bardzo trudne. Dyrektor Archiwum Państwowego w Kaliszu zaprosiła zebranych do obejrzenia w holu archiwum gablot zawierających dokumenty na temat działań operacyjnych SB w stanie wojennym. Znajduje się tam m. in. meldunek o likwidacji drukarni w Ostrowie Wlkp.(na sali był obecny działacz "S", który drukował ulotki w tej drukarni i został zatrzymany przez SB - Lech Górski), protokół przesłuchania świadka - Krystyny Langa oraz pismo do dyrektora "Runotexu" informujące o zatrzymaniu przez SB Jana Marciniaka, pracownika zakładu, czy notatka urzędowa dotycząca Antoniego Pietkiewicza. Osobne podziękowania dyrektor APK skierowała do firmy "Noce i Dnie" oraz do Pana Włodzimierza Janiaka, sponsorów okolicznościowego poczęstunku. Podziękowania trafiły także do Pana Stanisława Tyca za dekorację kwiatową. Każdy otrzymał katalog wystawy. Na żywo z ekspozycją można się zapoznać w AP w Kaliszu do końca stycznia 2012 r.