29 listopada 2019 r. w Archiwum Państwowym w Kaliszu odbyła się prelekcja pt. "Tam się wyrabiają rzeczy niemożliwe..., czyli nierząd i prostytucja doby międzywojnia w świetle materiałów archiwalnych" w ramach IX Kaliskich Spotkań Archiwalnych. W spotkaniu uczestniczyli członkowie Stowarzyszenia Archiwistów Polskich Oddział w Kaliszu m in. prezes Karol Andrzejewski, Urszula Sobierajska z Urzędu Miejskiego w Sulmierzycach, członkowie Kaliskiego Towarzystwa Przyjaciół Archiwaliów Jerzy Sówka, Józef Kaczkowski wraz z prezesem Mariuszem Kurzajczykiem, wiceprezes zarządu Związku Literatów Polskich Oddział Wielkopolski Urszula Zybura, darczyńcy APK: Mieczysław Wiśniewski, Stanisław Perliński, Jan Mak oraz sympatycy i pracownicy APK i przedstawiciele redakcji TV Kalisz.
Spotkanie otworzyła dyrektor APK dr Grażyna Schlender przypominając ideę Kaliskich Spotkań Archiwalnych, które są organizowane cyklicznie już od 2012 r. Są to prelekcje o charakterze naukowym, przeznaczone dla wszystkich sympatyków historii i archiwaliów.
Dr Grażyna Schlender przedstawiła również sylwetkę prelegentki. Anna Bestian-Zając jest absolwentką historii na UAM w Poznaniu o specjalności archiwistycznej i pedagogicznej. Przez dwa lata pracowała jako nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w Ostrowie Wielkopolskim. Od 2009 r. pracuje w Archiwum Państwowym w Kaliszu. Zajmuje się popularyzacją i opracowaniem materiałów archiwalnych. Angażuje się także w działalność wydawniczą. Do tej pory opracowała publikacje: "Ad fontes! - Do źródeł! Od konkursu Co wiesz o Kaliszu? Do konkursu Odkrywamy tajemnice Kalisza i regionu kaliskiego (2014 r.), Dziecko w archiwaliach (Kalisz 2015) oraz wraz z Edytą Pietrzak i Marią Doktór najnowsze wydawnictwo przygotowane z okazji 100. rocznicy powołania państwowej sieci archiwalnej pt. Sto dokumentów na stulecie Wybór materiałów z zasobu Archiwum Państwowego w Kaliszu. Prelegentka przygotowuje wystawy, w 2017 r. opracowała ekspozycję on-line pt. Skargi i donosy w zasobie Archiwum Państwowego w Kaliszu, która cieszyła się ogromnym zainteresowaniem mediów ogólnopolskich. Interesuje się historią społeczną, w tym ludzkich zachowań. W nawiązaniu do tematu prelekcji dyrektor APK w formie zagadki wyjawiła, że dwa najstarsze zawody świata to żołnierz najemny i właśnie prostytutka. Temat jest niszowy, rzadko podejmowany przez badaczy, co sprawia, że intryguje.
Anna Bestian-Zając rozpoczęła swoje wystąpienie od wyjaśnienia definicji prostytucji i rozgraniczenia jej od nierządu. Pokrótce omówiono sytuację prostytutek na ziemiach polskich od ok. XV w. do 1795 r. Do końca istnienia I Rzeczypospolitej nie udało się wypracować ogólnopolskich przepisów prawnych w zakresie regulacji spraw związanych z płatnym nierządem. Poszczególne regulacje były wydawane w ramach prawa miejskiego, a nadzór nad domami publicznymi sprawował kat. Niezmiernie ważne dla społeczeństwa polskiego okazały się przepisy obowiązujące w zaborach: pruskim i rosyjskim. Generalnie prostytucja była profesją legalną, skupioną w domach publicznych. Kobiety lekkich obyczajów pracujące legalnie były opodatkowane, w zaborze pruskim ustalono nawet taksę opłat za usługi.
W zaborze rosyjskim Polacy uważali, że legalny nierząd jest skierowany przeciwko ich interesom, gdyż tam często lokowano szpiegów rosyjskich. W czasie I wojny światowej, w wyniku biedy, szczególnie na wsi, nastąpiło ogromne rozluźnienie obyczajów, które sprawiło, że ludzie byli w stanie zaakceptować wiele negatywnych zachowań, także o podtekście seksualnym.
Uprzedzenia Polaków co do przepisów związanych z prostytucją z czasów zaborów zadecydowały o kształcie polskiego prawodawstwa w niniejszym zakresie po odzyskaniu niepodległości. Sprawę regulowała Ustawa Sanitarna z 1919 r., Rozporządzenie Ministra Zdrowia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych z 1922 r. oraz kodeks karny z 1932 r. Zniesiono w ogóle domy publiczne, a prostytutki mogły działać legalnie pod warunkiem rejestracji policyjnej i nadzoru sanitarnego. Przepisy obowiązujące kobiety lekkich obyczajów były bardzo restrykcyjne. Nie mogły one świadczyć usług poza swoim miejscem zamieszkania, po godz. 21 nie wolno im było chodzić po ulicach, a wszelkie zachowania skupiające na sobie wzrok przechodniów jak np. pochrząkiwanie, stukanie obcasami, mruganie były zabronione. Nie mogły one pojawiać się w miejscach publicznych jak teatry, czy restauracje, a do szkół i kościołów mogły zbliżyć się maksymalnie na odległość 100 m.
To wszystko sprawiało, że wiele kobiet świadczyło swoje usługi nielegalnie, przez co szerzyły się choroby weneryczne. Goście mogli zapoznać się ze statystykami z poszczególnych powiatów odnośnie zwalczania chorób wenerycznych, czy ścigania nielegalnych prostytutek i demaskowania potajemnych domów schadzek z terenu powiatu kaliskiego, krotoszyńskiego, odolanowskiego, czy koźmińskiego. Znamienne, że represje za nielegalny nierząd stosowano tylko w odniesieniu do kobiet świadczących usługi seksualne. Ich klienci pozostawali bezkarni. Owocowało to ogromną ilością donosów na młode dziewczyny, które były zarażone chorobami wenerycznymi. Skarżyli na nie anonimowo żonaci mężczyźni, którzy bali się ujawnienia faktu korzystania z usług prostytutek. Do najbardziej kuriozalnych sytuacji należały takie, w których kobiety zamężne przyjmowały swoich klientów w domach, w obecności swoich mężów. Podczas przesłuchań policyjnych tłumaczyły się na ogół ciężką sytuacją materialną. Ciekawostką była analiza semantyczna słownictwa stosowanego w archiwaliach związanymi z płatnym nierządem. Okazuje się, że współcześnie mamy bardzo ubogi język w porównaniu ze społeczeństwem doby międzywojnia. Seks za pieniądze określano mianem np. rajfurstwa, życia bujackiego, urządzania orgii, wyprawiania rzeczy niemożliwych, czy urządzania indywiduów w mieszkaniu. Uzupełnieniem prelekcji było omówienie projektu przepisów abolicjonistycznych z 1938 r., który nigdy nie wszedł w życie.
Prelekcja spotkała się z dużym zainteresowaniem, goście zadawali pytania i dzielili się swoimi przemyśleniami odnośnie dawnej obyczajowości. Mamy nadzieję, że nasze kolejne propozycje spotkań w ramach Kaliskich Spotkań Archiwalnych będą równie atrakcyjne i ciekawe.